5 grudnia 2014
Pomnik Grunwaldzki w Lublinie
W dniu 15 lipca minęła kolejna rocznica Bitwy pod Grunwaldem. W 1910 r. rocznica ta była obchodzona we wszystkich zaborach, tylko w każdym trochę inaczej. W Krakowie postawiono piękny pomnik Grunwaldzki, przedstawiający króla Władysława Jagiełłę na koniu. Mało kto wie, że w Lublinie roku 1910 też powstał pomnik upamiętniający to ważne wydarzenie. Jest to mały słupek obok kościoła Matki Boskiej Zwycięskiej. Jest na nim napis: Epoka budowy kościoła - rok 1410.W warunkach carskiej cenzury, tak tylko można było obchodzić 500 rocznicę Bitwy pod Grunwaldem. Jestem przekonana, że mimo wszystko lubelski Pomnik Grunwaldzki jest i większy i piękniejszy od tego z Krakowa. Lubelskim Pomnikiem Grunwaldzkim jest tak naprawdę kościół Matki Boskiej Zwycięskiej postawiony rękami jeńców z pod Grunwaldu na rozkaz króla Władysława Jagiełły, jako wotum dziękczynne za zwycięstwo.
________________________________________________
2 grudnia 2014
Romantyczna historia
Z kościołem pod wezwaniem śś Piotra i Pawła przy Placu Litewskim w Lublinie wiąże się romantyczna historia. Opowiadaliśmy ją kiedyś grupie turystów, w której był jeden Włoch. Po wysłuchaniu tej historii wykrzyknął: Romeo i Julia!!!Otóż przy kościele tym w połowie XIX w pobudowano neogotycką kaplicę. Pieniądze na jej budowę zostały ofiarowane między innymi przez Jadwigę Bielską. Jej narzeczony Włodzimierz August Weyssenhoff zapisał jej majątek i popełnił samobójstwo. Po tym tragicznym wydarzeniu panna Jadwiga wstąpiła do zakonu felicjanek.Nasz Lubelski Romeo urodził się w 1811 r.Jako dziewiętnastoletni chłopak brał udział w Powstaniu listopadowym w oddziałach Legii Nadwiślańskiej, której dowódcą był jego ojciec generał Jan Weyssenhoff. Wyróżnił się w walce za co został odznaczony złotym krzyżem Virtuti Militari. Po upadku powstania osiadł wraz z rodzicami i siostrą w majątku Samoklęski (koło Lubartowa). Kiedy poznał pannę Jadwigę Bielską mieszkał już sam. Rodzice umarli, a siostra Helena wyszła za mąż i wyjechała do Warszawy. W momencie samobójczej śmierci w 1857 r. miał 46 lat. Możemy się jedynie domyślać jakie były motywy jego czynu. W testamencie zapisał znaczną kwotę narzeczonej, która za radą spowiednika przeznaczyła ją na budowę kaplicy pw. Niepokalanego Serca NMP przy kościele kapucynów w Lublinie.
Panna Jadwiga natomiast wstąpiła do nowo powstałego w Warszawie Zgromadzenia Sióstr św. Feliksa. Opiekunem duchowym tego zgromadzenia był związany z Lublinem o. Honorat Koźmiński. Możliwe, że to za jego pośrednictwem panna Jadwiga dowiedziała się o nowym zgromadzeniu założonym przez Zofię Truszkowską i jej kuzynkę Klotyldę Ciechanowską, które w listopadzie 1855 r oddały się na służbę Bogu i ubogim. Może Jadzia słyszała o decyzji tych dwóch dziewczyn wcześniej, bo zapewne mówiło się o tym "w towarzystwie'". Możliwe, że sama zapragnęła pójść w ich ślady i powiedziała o tym swojemu narzeczonemu.Być może więc to właśnie było przyczyną samobójczej śmierci Weyssenhoffa. Jak było naprawdę, tego na razie nie wiemy.Przechodząc obok kaplicy Niepokalanego serca NMP przy kościele kapucynów przy Placu Litewskim w Lublinie wspomnijmy ich fundatorów: Włodzimierza Weyssenhoffa i Jadwigę Bielską — w miejscu: Plac Litewski w Lublinie.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
22 stycznia 2015
Tak obchodzono w tym roku w Lublinie rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego:
O tym co się działo w Lublinie w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r. znajdziesz na stronie:
http://teatrnn.pl/leksykon/node/3705/powstanie_styczniowe_na_lubelszczy%C5%BAnie___________________________________________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz